niedziela, 30 września 2012

Wyprawka - Made in Poland część 2

Dziś będzie typowo tematowo-wyprawkowo
między kolkami Marcysi:( i gorączką po szczepionce:(biedne dziecię moje dopiero zasneła!
Przepraszam więc za błędy i nie stylistycznie napisany post.Miał być przedwczoraj a ledwo co dziś dałam rade!ajj nie takie łatwe to blogowanie jakby się wydawało,póki Marcysia nie dorośnie i będę mogła się już bardziej ograniczyć do zdjęć;)
Pisałam dziś z koleżanką,która jest w ciąży o wyprawce dla malucha,co tak naprawdę jest potrzebne,co nie jest,co warto kupić a co można sobie zdecydowanie odpuścić,ubolewałyśmy że wszystko jest strasznie drogie,i że nie każdą matkę stać,że przecież każda pragnie dla swego dziecka wszystko co najlepsze.
I tak mnie natchnęło by napisać Wam jak to było u Nas,ponieważ wielokrotnie słyszałam że mnie,to na wszystko stać i mogę sobie poszaleć,że Marcysia może mieć piękny pokój,piękne zabawki,ubranka...
Fakt na pewno stać mnie na więcej, niż mogłabym sobie pozwolić mieszkając w Polsce,jednak prawda jest taka że wiele osób nie musi wyjeżdżać z kraju by mieć wszystko na co tylko ma ochotę.
Grunt to znalezć złoty środek:)
Uważam ,że nie sztuką jest mieć wszystko z wyższej półki,piękne,wyjątkowe i koniecznie firmowe,mając portfel wypchany pieniędzmi,a sztuką jest kupić coś równie ładnego,nie koniecznie gorszego, za mniejsze pieniądze.
Pokazując krok po kroku Marcysiową wyprawkę chciałabym pokazać,że można spełniać swoje marzenia na miarę swoich możliwości.
Moje dziecko ma wyprawkę dokładnie taką jak sobie wymarzyłam,i nie wydałam na nią majątku;)
Zacznę może od wózka,o którym pisałam wcześniej kupiłam go we wczesnej jeszcze ciąży,ze względu na 30 % rabat.
Ubranka na ogół kupowałam w next kiedy to, co trzy miesiące są przeceny o 50 %,dwa takie wypady do sklepu i Marcysia ma pełną szafę:)Jedyny minus tych przecen jest taki że zaczynają się w o 5:00 rano w sobotę!kto wstaje o 5 :00 rano na zakupy? Ja:) i nie tylko ja bo przed Nami w kolejce stało już około 100 osób;)
Kolejny niezbędnik w dziecięcej wyprawce to łóżeczko,te które mi się podobały w Polsce kosztowały od 800 złoty do 1200 złoty, tutaj od 300 e do 600 e,z góry więc założyłam że tak drogiego nie kupię,bo po prostu do Polski go nie zabiorę,a tutaj nie mam miejsca by je pózniej zatrzymać.
Tak więc zaczęłam szukać na allegro,w internetowych sklepach,ebayu i tego typu stronach.
Ofert było wiele,aż w końcu trafiłam na ogłoszenie,które brzmiało następująco-
Szybko sprzedam nowe łóżeczko z materacem za jedyne 100 e.Powodem sprzedaży jest nagły wyjazd.
Brzmiało interesująco,więc zadzwoniłam i umówiłam się na następny dzień.
Jedynym moim wymogiem był kolor biały i okrągłe szczebelki.Dlaczego białe i nie modne już okrągłe szczebelki? białe meble kocham,a okrągłe szczebelki z myślą o małych rączkach Marcysi,by łatwiej było jej chwytać.Następnego dnia pojechaliśmy na drugi koniec Dublina,by to łóżeczko zobaczyć.
Czekała na Nas bardzo bardzo sympatyczna kobieta,zaprosiła Nas do środka,i pokazała karton w którym, było jeszcze zapakowane w karton łóżeczko,a materac stał obok wciąż ofoliowany!
Zapłaciliśmy 100 e z dołączonym paragonem na kwotę 450 e!plus upominek zupełnie za darmo ,sterylizator do butelek również nowy,kolejne 60 e w kieszeni!:)
Mamy więc wózek i łóżeczko,pora na pościel,z pościelą łatwo nie było,bo w żadnym sklepie ani na allegro nie podobały mi się dostępne wzory i kolory.
Te które mi się podobały,sama poszewka na poduszkę i kołdrę kosztowała 250 złoty,plus ochraniacz 150 złoty,przybornik 150 złoty,razy dwa komplety tworzą sporą kwotę!swoją drogą toż,to połowa wypłaty nie jednej Kobiety.
Nie byłabym sobą,gdybym nie znalazła pościeli,jaką sobie w głowie wymyśliłam,w śród blogujących mam,za połowę ceny,wzór wymyśliłam sama,więc dla mnie jest piękna,a bawełna z której jest uszyta nie odbiega,jakością od tych dostępnych w sieci lub sklepach stacjonarnych,śmiem nawet powiedzieć,że dużo lepsza gatunkowo od tych masówek dostępnych na allegro.

Piękna białą w stylu retro,uszyła dla mnie Pani Agnieszka,wymieniłyśmy kilka e-maili i Pani Agnieszka napisała że postara się spełnić moje oczekiwania,w związku z tym że zależało mi na czasie,szyła tę pościel po nocach,przyznam szczerze że tak pięknej, nawet sobie nie wymarzyłam,perfekcyjnie uszyta,bawełna cudowna w dotyku,dobrze się pierze i prasuje.
Do kompletu Pani Agnieszka uszyła,jeszcze przybornik,ochraniacz i zazdrostkę na okno,oraz serduszko z literką M.
http://biankowepasje.blogspot.ie/

Pościel i łóżeczko


 


kolejne dwa komplety zamówiłam od Uli, którą można znalezć na Facebooku,czekałam bardzo długo. na tę pościel ,już traciłam nadzieje,że w ogóle do mnie dotrze,bo Uluś nie mogła się wyrobić,tyle na głowie ma biedula,że zamówienia składać trzeba z dużym wyprzedzeniem,ale warto, warto same oceńcie.


Koce kolejny niezbędnik wyprawki.
Pierwszy kocyk który zauroczył mnie od pierwszego wejrzenia,znalazłam na blogu lawendowy kredens.
Od razu napisałam wiadomość,czy jest możliwość zamówienia takiego koca tylko w kolorze biało-szarym.
Pani Agnieszka napisała że nie ma problemu, i po dwóch tygodniach miałam go już w domu.
Kocyk ten jest gruby,ciepły idealny na zimowe spacery.
Mam nadzieję że go mole nie zjedzą,i jak tylko Marcysia z niego wyrośnie,schowam go głęboko na dnie szafy i dam jej jak będzie już dużą dziewczynką.
  http://lawendowykredens.blogspot.ie/




drugi kocyk wpadł mi w oko przez przypadek i stwierdziłam że fajnie przełamać szary różem,miał być bardziej pudrowy,jest bardziej różowy,ale ma to swój urok i Marcysi ten kolor bardzo się podoba:)
miałam tylko zdjęcie kocyka,więc znów maraton po blogach kto go dla mnie wykona,znalazłam Madzie z bloga zręczna robota, z którą w wymieniłam tysiąc e-maili jaki kolor,jaki rozmiar i o to on:)
http://zrecznarobota.blogspot.ie/




A tutaj malusi Groszek :*






22 komentarze:

  1. Przepiękny kocyk szaro różowy :-))) Taki w moim stylu zupełnie :-) tylko że dzieci już nie w tym wieku ;-) Pościel biankowa też śliczna :-) no ale Marcysia najpiękniejsza wiadomo :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz Iwonko a ja nim bardziej zachwycona w internecie bylam,jak juz przyszedł trochę nawet rozczarowana,tym różem;)ale już go polubiłam,i Marcela chyba też:)

      Usuń
  2. A ja zakochana w babcinych kwadratach, co zrobiłam... Kupiłam kilogramy bawełny, wyciągnęłam szydło z worka i już mam 12-scie swoich własnych kwadratów, bo chociaż na wyprawkę jestem już za duża dziewczynka, to czaruje dzieciństwa wspomnienia i utkam i ja sobie pled na łóżko (do wiosny postanowiłam zdążyć, bo mam mieć 400 tych kwadratów) hahaha
    Pewnie bym i zamówić mogła, ale sama głupia chciałam na bujanym fotelu zabawić się w "babcię" i podziergać, a nóż widelec wnuczkę będę miała (Mamusia moja chciała wnuczka i miała - to czemu ja nie mam mieć wnuczki skoro tez chcę) to się zawczasu nauczę by jej taka wyprawkę jak znalazł strzelić z bicza...

    A kolki... Nam koperek pomagał... Ale kiedy to było :) I co jaj mam poradzić, że Twoja księżniczka i w groszkach to wygląda tak, że chce sie całować i tulić i Ona tak pięknie pachnie niemowlaczkiem - mniam :)*********

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maryś jest coś czego Ty nie potrafisz robić??? helooo Kochana pięknie piszesz,pięknie malujesz,i jeszcze szyjesz i szydełkujesz Kobieto:)
      Ja za leniwa jestem nie chce mi sie no nie:( może dlatego też że nie umiem...kurcze chyba muszę się z Tobą na szkolenie umówić;)albo coś dla Marcysi od Ciebie zamówić:)tak to jest myśl:p
      a do wnuczki to Ci jeszcze trocheeee daleko:) ale będzie pewnie że będzie:p tylko w swoim czasie....
      A ja już z tymi kolkami nie daje rady wiesz...płaczę razem z Nią,jak już się zanosi i kurcze nic nie pomaga:/szlag mnie trafia ..................

      Usuń
  3. Jeżeli w tym całym blogowym, internetowym, forumowym świecie... świecie XXI wieku jest Ktoś kogo uwielbiam, doceniam, chwalę i podpatruję to jesteś to na pewno bez wątpienia Ty. Dziesiątki stron z pięknymi bibelotami, które to Ty wyszukałaś a ja zgapiłam. Zdjęcia z Twojego ślubu, dopracowane pod każdym względem cenię i celebruję. Nie mam w zwyczaju zostawiania komentarzy bo po prostu brak mi na nie czasu, ale czytam Cie od deski do deski. Twoje komentarze na moim blogu zawsze wyczekuję i czytam kilka razy. Jesteś świetną dziewczyną Paula. Pamiętaj o tym i nigdy się w tym nie zatrać. Macierzyństwo jakie tworzysz jest godne naśladowania. Masz niezwykły talent do wyszukiwania stylowych rzeczy, które idealnie ze sobą grają. Uwielbiam Cię. Wczoraj, dziś, jutro i za lat kilka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Julia Ty już lepiej faktycznie może nie pisz...bo ehhh wzruszyłaś mnie...który to już raz? wzruszasz mnie cholero,za każdym razem z każdym słowem Twym...tylko teraz że Ty tak o mnie...nie wierze...ja...no gdzie ja...
      Dziękuje :* brakło brakło mi słów....:*

      Usuń
  4. Przepiękne są rzeczy które pokazałaś.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna malutka, piekny kocyk, piekna sesja :D dziekuje za zaproszenie na bloga, wybacz ze dopiero teraz dotarłam ale ostatni z czasem u mnie kiepsko. Pozdrawiam Wiola z pod czwórki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiolo z pod czwórki:) Witaj w moich skromnych proagach;) teraz lecę do Ciebie bo tam nowy post widzę jest;)

      Usuń
  6. Przepiękne są te wszystkie rzeczy;-) A Twoją Marcysię uwielbiam;-) Cudne Dziecię;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejku jak Biało , aż strasznie !
    Daj trochę kolorów !!
    dOROTA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doroto dziękuje za opinie,ale dla mnie nie jest strasznie,rzecz gustu:)
      Kocham biel i uważam że jej akurat nigdy za wiele,póki Marcysia jest mała chce by miała sielsko-anielsko,do kolorów dorośnie jeśli tylko będzie chciała będzie je mieć...

      Usuń
    2. słusznie Paulina, biel jest cudowna! prześliczne rzeczy, a na zręczną robotę sama się chyba połaszę..mam pewiem projekt w głowie:)

      Usuń
    3. :) ja biel Kocham bez umiaru...
      ciekawe co zes wymyslila:)))

      Usuń
  8. część rzeczy mieliśmy po starszej córce, ciuszki jedną paczką z allegro z drugiej ręki , trochę nowych..coś ktoś dał i tak się zbierało. Mam wielkie szczęście bo moja mama robi na drutach i podobny kocyk zrobiła dla mojego synka:) i sweterki też robi dla wszystkich. Piękne takie ręcznie robione rzeczy a jak od babci to mają podwójnie magiczną moc.
    Będę zaglądać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne to prawda,ja już babci nie mam a sentyment pozostał;) więc skoro sama nie umiem,odnajduje w sieci:)
      Marcysia ma już pełna szafe większość nowych,ale z przecen:) duzo tez kupilam nowych w sklepach z odzieza uzywana;) kilka aukcji wygralam wlasnie z allegro:)i te najbardziej ciesza,bo za grosze:)

      Usuń
  9. piękna kruszyna....:) i szaro-różowy kocyk...marzenie:)
    zapraszam do mnie:) www.pudremposypane.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Już mogę dodawać komentarze i bardzo się z tego cieszę!! ;)
    Po pierwsze piękna Marcysia!
    Po drugie cudna wyprawka! Na prawdę żałuje, że nie miałam czasu ani chęci na przygotowywanie tak pięknej wyprawi dla Nikoli ale mam nadzieję, że przy drugim dziecku (jak oczywiście kiedyś się pojawi ) uda mi się!
    Wtedy skorzystam z Twoich przykładów :)
    Po trzecie te kocyki są cudne!!

    Ściskam i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oooo i Ja się cieszę że Nikolkowa mamusia do Nas zawitała:)))Witaj Kochana:*
      drugie powiadasz:) no to będzie piękny duet,zdecydowanie:*
      p.s.
      ja wciąż czekam na post z Tobą;)
      Sciskam:*

      Usuń

Dziękuje za wszystkie komentarze
to dla Was i dzięki Wam tu jestem.