czwartek, 8 listopada 2012

więc choć pomaluj mój świat...

Uwielbiam no uwielbiam produkty ręcznie wykonane,i absolutnie jestem uzależniona od ich zakupu:)
Dwie Polskie firmy z pięknymi kocykami skradły moje serducho,dziś pokaże Wam jedną z nich,za jakiś czas  tę drugą:)
Tak jak kocham szarości,beże naturalne kolory,tak mam ochotę zaszaleć z kolorem. A w ich kolorach nie trudno się zakochać,zatracić i stracić głowę:)
Ja straciłam odkąd trafiłam na ich stronę nie mogę się napatrzeć i oka nacieszyć! przeglądam zdjęcia,co rusz nowe produkty a ja coraz większy problem na jaką tkaninę się zdecydować!
Kiedy w końcu już wybrałam i z wypiekami na twarzy napisałam że ja chcę już natychmiast:)a najlepiej na wtorek!bo w środę przylatują do Nas przyjaciele okazało się że nie ma już tych pięknych kwiatów:( więc albo wybiorę coś z tych dostępnych,albo cierpliwie poczekam na nową dostawę,a że z cierpliwością u mnie nie bardzo pochwalę się i Wam:)
Oczywiście najchętniej wykupiłabym po każdym kolorze,ale i finanse i zdrowy gdzieś tam jeszcze rozsądek pozwala póki co, na to co naprawdę się Nam przyda,właściwie to najbardziej Marcysi.
Długo szukałam dla Marcysi kocyka kołderki,typową kołderkę oczywiście ma,i piękną pościel również,ale póki jest malusia śpi w rożku i śpiworku na przemian.
Natomiast kocyk-kołderkę chcę z prostego powodu,by położyć go na dywanie i dać pole popisu dla Marcyś ponoć to najlepszy moment by dzieciątko uczyło się przewracać z boku na bok na płaskiej powierzchni,kocyki które mam albo są jasne,za cienkie,wełniane z wypukłymi detalami, absolutnie więc się nie nadają.
 Myślę też że taki kocyk jako jedyny starczy Nam dłużej,bo jak wiadomo wełniane to raczej mamy na zimę,a ten za jakiś czas można spokojnie włożyć do łóżeczka i przykrywać nim już większa Marcele.A latem,latem jak go położę na zielonej trafie będzie i miękko i ciepło i przyjemnie:)! 
Póki co na poprawę humoru i na moją chandrę i te szare dni! trochę koloru a co:)!
Podusie,kocyki,ochraniacze,kominy do wyboru do koloru,a dla mam w ciąży poduszka ala rogal,ja co prawda miałam zwykłą białą,ale sprawdzała się rewelacyjnie!

Zdjęcia wykradzione:) za zgodą!



















a wszystko dostępne tu i tu

i moja Marcyś 11 dni 
strasznie lubię takie zdjęcia,takie trochę na przekór mnie samej,no bo gdzie róż?gdzie przebrane dziecko?mimo że miałam obiekcje przed tego typu sesją,tak teraz nie żałuje a wręcz przeciwnie,cieszę się że się na nią zdecydowałam...
Wciąż słyszę co mam robić co jest dobre co jest złe,czytam jak to mamy wywyższają się bo albo ich dziecko to ikona mody, bo przecież tylko markowe ubranka nosi i stonowane kolory,inne zaś że dziecko to dziecko i nie powinno się go ubierać na styl dorosłych.
I mimo że ja mam swoje zdanie jakiś tam obrany lub wybrany styl,uważam że póki dziecko same nie decyduje co chcę nosić,nie mamy prawa dawać komuś tak zwanych dobrych rad...bo każda matka kocha swoje dziecko i chcę dla Niego jak najlepiej,i choć sama swojej Marcysi nie założyłam pewnych rzeczy ba nawet czasem widząc dziecko na ulicy ubrane tak że aż w oczy razi...palne coś pod nosem,nie mam do tego prawa...bo czy to ważne co dziecko ma ubrane?czy hello kity czy baby dior? ważne by to dziecko miało kochających go rodziców i było szczęśliwe!
a w szafie wciąż wiszą różowe ogrodniczki z hello kity:) prezent od babci...ku nie zadowoleniu mamy:)




19 komentarzy:

  1. przepiękne te kocyki, już wskakuję na stronkę aby luknąć:) A Marcysia, śliczności:)

    OdpowiedzUsuń
  2. cudne cudeńka :) Aż samemu zachciewa się potworzyć tylko talentu brak :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne kocyki, a Marcysia do schrupania;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ważne jest żeby było kochane i czuło temperaturę uczuć... A Ty i tak sama wiesz, co jest dla WAS najlepsze, bo doradcą ponad wszelkie słowa jest INTUICJA Paulinko ;)
    Usmiecham się do tych czarodziejskich rzeczy, które ominęły dzieciństwo "mojego", uśmiecham się, bo pokochałam szycie dlatego, że mogłam go ubrać. W sklepach wtedy nie było NIC, na zmiane śpiochy w truskawki i nic, nic, nic ;)
    Za to tkaniny zawsze się jakieś wyłuskało (nawet z tzw kufra babci)
    Całusy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekne te kocyki, przypominaja bardzo LaMilou. Mamy zamiar sprawic taki Amlece na zime, coby jej bylo cieplutko i przytulnie. Co do Hello Kitty moja trzylatka sama sie dopomina o kupowanie ich ubranek. Chodzi po sklepie, przymierza do siebie wybrany wieszaczek z ubrankiem i potrafi zapytac innych kupujacych czy ladnie wyglada ;) I czasem nie ma zmiluj. Milosc do rozowosci tez sie pojawila wraz z miloscia do Myszki Minnie (no bo skoro Minnie ma rozowa sukienke, to czemu by nie Amelka ;) ). Na szczescie szarosci, brazy i zielenie tez kocha (po mamie) wiec nie ma az takiej
    tragedii. Wazne zeby we wszystkim znac umiar,

    pozdrawiam serdecznie zza morza - ze Szkocji
    kinga

    OdpowiedzUsuń
  6. Boziu, jakie maleństwo! Oglądam zdjęcia Waszych pociech na blogach i wszystkie już takie lekko podchowane, a tu taki malusi szkrabuś :) I jeszcze wygląda tak słodko :)
    Zgadzam się z Twoimi słowami, że każda mama dla swojego dziecka chce jak najlepiej i w sumie to nie nasz interes. I choć o gustach się nie dyskutuje to doskonale Cię rozumiem, że czasem aż się ciśnie na usta...
    A kocyki piękne, ale ja w ogóle kocham kocyki! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocyki są piękne i te kolory od razu poprawiają nastrój!
    A Marcysia malutka słodziutka!! I w tym różu wygląda bosko!
    Każda mama ubiera dziecko tak jak chce i jakie ma możliwości. A dzieci słodkie i kochane i tak są! Moja Lenka ma jedna kurteczkę ze świnką Peppą:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja Franiowi mam zamiar kupić podobny kocyk z firmy La Millou. Co do stylu ubierania dzieci - podzielam Twoje zdanie. Ja cały czas słyszę od znajomych, rodziny jak to dziecko najlepiej powinno być ubrane !!!! :( Bardzo, bardzo mnie te uwagi irytują !!! :(
    A Marcysia jak zawsze słodziutka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ah te pyckie raczki i nóżki do obcalowania jak nic :)
    kocyki czadowe, a podusie must have :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kupiłam dla swojej córeczki kocyk La Millou na targach dziecięcych w sierpniu, można było wszystko dokładnie obejrzeć i "pomacać". Kocyk jest super mięciutki,kupiłam rozmiar średni, chociaż jakby był większy to sama bym chętnie pod nim spała. Mam nadzieję, że przyszła właścicielka też będzie z niego zadowolona. A Twoja córeczka śliczna! Taka malutka i delikatna. Ja wczoraj na badaniach dowiedziałam się, że moja będzie ważyła max. 3kg.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowne kolory, w sam raz aby ożywić dzisiejszy pochmurny, smętny dzień ....
    ... a jak to mówią o gustach się nie dyskutuje ;))) Każdy nosi i ubiera dzieci w to co lubi najbardziej choćby to i czasem może niemodne, albo komuś się nie podoba ...
    Pozdrawiam cieplutko i kolorowo ;)))

    OdpowiedzUsuń
  12. a jaki kolor wybrałaś Kochana? Teraz im rzyszły boskie materiały.

    OdpowiedzUsuń
  13. a no... na takie widoki ciezko sie oprzec ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super ten blog, Paula! Znalazłam chwilką czasu, zeby przejrzeć go w całości! Gratuluję cirpliwości - ale się spisałaś! :-)))

    OdpowiedzUsuń
  15. O rany a te sowy na końcu!! No cud!! Jak ja kocham sowy...

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczna Marcysia :-) Kocyki.. no cóż.. ja jestem wierna tylko tym Julitkowym :-) a co do ubierania dzieci.. no cóż każdy ma inny gust.. moje dziewczyny jeszcze 2 lata temu chodziły w hello kitty i były wniebowzięte a i ja byłam też ;-) Teraz już bym nie kupiła ale wtedy uważałam, że to szczyt gustu! I uważam, że każdy ma inne poczucie smaku, piękna, uroku .. no i chyba dobrze! :-) Buziaki dla was :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapraszam po odbiór nominacji:
    http://mamosfera.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html#more
    Pozdrawiam
    http://mamosfera.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Znowu nie widzę swojego komentarza. Jestem u Paulinki na cenzurowanym:)
    Ja właśnie kupiłam materiały żeby uszyć własny kocyk.
    Mam nadzieję, że wyjdzie równie ładny:)
    Śliczne te kolory.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ależ cuda prawdziwe tu prezentujesz! Przejrzałam cały ich asortyment i już doskonale wiem czemu podbili Twoje serce bo i ja w ich rzeczach właśnie się zakochałam;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze
to dla Was i dzięki Wam tu jestem.