piątek, 23 listopada 2012

w pogoni za szczęściem

dom zasypia...
wiatr wkrada się bezczelnie przez stare drewniane okna....
cichutko słychać oddech śpiącej Marcysi...
a ja uśmiecham się przez zasłonę zmęczenia,myśląc nad ideą szczęścia...
bo w pogoni za szczęściem uciekłam aż tu...i choć nie lubię tu być,i nie ma dnia bym o powrocie do Polski nie myślała...jestem szczęśliwa,choć czasem tego szczęścia szukałam dziś wiem że Ono zawsze było,cichutko z boku  czekało aż je w końcu docenię....
to tutaj poznałam teraz już mojego męża,to tutaj urodziła się Marcysia,to tutaj jest teraz mój dom...
bo szczęście wiele ma twarzy...
szczęśliwy ten co kupił nowy samochód...
szczęśliwy ten co wygrał los na loterii...
szczęśliwy ten który z dłoni w dłoń przesypuje biały piasek,a promienie słońca ogrzewają jego ciało...
ale szczęśliwy też ten który kolejny już dzień ,smaruję pajdę chleba masłem tak by chociaż te dziurki przykryć,a pózniej siada przy stole patrzy na swoje uśmiechnięte dziecko i mówi Kochanie dla Ciebie jest jeszcze plasterek serka...
szczęśliwy ten który budzi się rano,gdy siostra w białym fartuszku,wkuwa mu wenflon by znów podłączyć go do kroplówki...
szczęśliwy jest ten który to szczęście potrafi docenić,dostrzec tam gdzie go  nie widać...
Nawet dziś gdy jesienna pogoda mnie nie rozpieszcza,i dopada lekka depresja, marudzę i użalam się na sobą,a z mężem za nie osłodzoną kawę rozwodzę się już trzeci raz w tym miesiącu:)
jestem szczęśliwa...
bo jedno małe szczęście, które tak całkiem nie dawno przyszło na świat, w każdej minucie swojego życia o tym szczęściu dobitnie mi przypomina.
I kiedy do męża się już drugą godzinę nie odzywam,a pózniej stoję nad Naszym łóżkiem i wpatruję się w śpiącą na Nim Marcysie,a On i tak mnie obejmuje i szepcze do ucha udała Nam się prawda...to wtedy nawet gdy nic mu nie odpowiadam,bo przecież dalej się gniewam,to jestem szczęśliwa bo czym byłoby to moje szczęście gdyby nie Oni?
Największe mnie szczęście w życiu spotkało jestem matką!najszczęśliwszą pod słońcem,tysiąc razy dziennie szepcze jej do uszka Kocham Cię,uwielbiam gdy wtulona we mnie, całe dnie spędza mi na rękach,gdy karmiąc ją, znów zapomniałam pieluszki podłożyć, i nową bluzka wycieram jej strużkę spływającego mleka po brodzie,prasować jej śpioszki do czwartej nad ranem,jej uśmiech za który życie bym oddała,uwielbiam ją i Kocham nad życie,i mówić o Niej i pisać bym mogła do znudzenia godzinami,bo szczęście rozpiera mnie od środka do granic możliwości!


                                                      Co to jest szczęście ? - częste pytanie.
                                                      Odpowiedź złożona, ja jednak odpowiem,
                                                      bo dla mnie szczęściem, móc dawać coś z siebie
                                                      dla tych których kocham, i obcych w potrzebie.


                                                      Każda życzliwie wyciągnięta ręka,
                                                      uśmiech na twarzy i w oczach zmęczonych,
                                                      drobny gest wdzięczności - to przecież tak mało,
                                                      a znaczy tak wiele w szarej codzienności.
   

                                                      To dom rodzinny, ściany, cztery kąty
                                                       i jego progi przyjaźnie skrzypiące.
                                                       Po dniu pełnym zmagań, po trudach i znoju,  
                                                       spieszymy do portu - oazy spokoju.
                                                        

                                                      Szczęściem jest dzień jasny, co po nocy wstaje
                                                      i wieczór wytchnienia w gronie osób bliskich
                                                      i czyste sumienie, gdy bez żadnych wahań,
                                                      zapiszę spełnione uczynki - na zyski.
      
                                                           
                                                     Szczęściem samo życie, które nam jest dane,
                                                     jeżeli rozważnie kierujemy sterem,
                                                     wszakże tyle piękna można dostrzec wokół
                                                     i tak dużo dobra, gdy dobro się sieje.

                                                    Daleko szukamy co mamy tak blisko,   
                                                    wciąż się rozglądamy, chcemy z życia wszystko.
                                                    Tyle w świecie złego, zawiści i krzyku, 
                                                    a szczęście przysiadło cichutko w kąciku.
                                                             Krystyna Kunigiel-Jabłońska

                                                      






























35 komentarzy:

  1. Pieknie Kochana, aż brak słów.. Jak zwykle:) doskonale Cie rozumiem..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://onelittlehappiness.blogspot.ie/26 listopada 2012 17:37

      :* dziękuje :*

      Usuń
  2. Wzruszyłaś mnie bardzo.... O szczęściu można mówić i pisać na wiele sposobów ale niewiele osób potrafi robić to tak pięknie jak Ty:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://onelittlehappiness.blogspot.ie/26 listopada 2012 17:38

      Ciebie Oluś tym bardziej mi miło!bo tak pięknie jak Ty to ja pisać nie potrafię,nawet w połowie!:)

      Usuń
    2. Głupoty gadasz:D Pięknie piszesz:***

      Usuń
  3. Gdzieś na wysokości już 1/3 posta łza mi się w oku zakręciła:))
    Paulino a zastanawiałaś się kiedyś, ile razy...
    Ile razy w ciągu dnia szepczesz to "kocham Cię" i ile razy ją przytulasz i całujesz? Dziesiątki, setki, a może tysiące?!? I pomyśl ile to w skali tygodnia, miesiąca, roku jest?!? Szał!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://onelittlehappiness.blogspot.ie/26 listopada 2012 17:39

      ooo jej Aduś chyba tysiące:) ja już się śmieje że pierwsze słowo Marcysi będzie Kocham bo chyba najczęściej je słyszy:)czasem w ciągu jednej godziny 10 razy!:)no szał oszalałam kompletnie:)!

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. http://onelittlehappiness.blogspot.ie/26 listopada 2012 17:40

      dziękuje:)

      Usuń
  5. Pięknie opisałaś to swoje ... i nie swoje szczęście też :)
    Tak właśnie - trzeba odnajdywać to swoje szczęście, w najmniejszych nawet czasem króciutkich momentach i czerpać z tego radość :)))
    Miłego, szczęśliwego weekendu dla Was :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://onelittlehappiness.blogspot.ie/26 listopada 2012 17:41

      ja myślę że Ty nie ma masz najmniejszego problemu tego szczęścia odnajdywać w swoim życiu! bo po Twoich kilku komentarzach widać że wrażliwą i wspaniałą Kobietą jesteś!:*

      Usuń
  6. Popłakałam się no... cudownie to napisałaś..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://onelittlehappiness.blogspot.ie/26 listopada 2012 17:42

      aaajjjj ściskam!:*

      Usuń
  7. Wzruszyłam się szczerze czytając ten post. Tak prawdziwie piszesz o szczęściu,o tym,ze czasem go nie dostrzegamy,chociaż ono jest w pobliżu-w łóżeczku ze śpiącym dzieckiem,w kubku świeżo zaparzonej specjalnie dla nas herbaty,w dwóch kasztanach właśnie wyjętych z kieszeni męskiej kurtki-właśnie dla "ciebie" znalezionych- "na szczęście". Żebyśmy jednak bardziej potrafili dostrzec to,co niewidoczne dla oka i umieli się tym cieszyć! ;) Ot-tajemnica MĄDROŚCI. A czy nie możnaby każdego ranka obudzic się z uśmiechem na ustach i z wdzięcznością powiedzieć "Dzień dobry Boże",zmiast na przykład; "Dobry Boże!!! DZień!!! :( ". Pozdrawiam najserdeczniej-Bozena.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://onelittlehappiness.blogspot.ie/26 listopada 2012 17:44

      Pani Bożenko a Pani nawet nie wie jaką radość mi sprawiło że Pani do mnie zajarzała! ja na szafietosi jak jeszcze bloga nie prowadziłam zawsze z wypiekami na twarzy czytałam Pani piękne takie z serca płynące komentarze,nawet mi przez myśl nie przesło że ja kiedyś swoim słowem Panią wzrusze! Dobry Boże Dziękuje za takich ludzi jak Pani!:)

      Usuń
  8. tu pisze "niezalogowana Maryś-ka"
    wreszcie... Ja wiem, że Ty wiesz i ja znów się wyzewnętrzniam, ale kiedy słowo o szczęściu jest - to zawsze mi przypomina zdanie Kapsla z rozprawki "pt chwile szczęścia" na zadany temat krótko uzasadnił i zaprzeczył, że szczęście = chwile, a podpisał to puentą:
    "NIE MA szczęścia w chwilach, ponieważ one przemijają, a szczęście to stan psychiczny, który jest zawsze osiągalny, zaś największe bariery przy dążeniu do niego stawiamy sobie sami”
    ściskam w gonitwie za swoim czasem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maryś!! Ale tekst!! zapisuje!!

      Usuń
    2. http://onelittlehappiness.blogspot.ie/26 listopada 2012 17:47

      Ty Maryś nie zalogowana noooo!!!:) ja Kocham to Twoje wyzewnętrzanie czy (jakoś tak się to pisze) wiesz!:)pewnie że wiesz bo ileż razy można się powtarzać:*
      Ja to w życiu tylu mądrych słów nie odnajdę w swej głowie ile ty w kilku zdaniach napiszesz!:) Julia i kradnie i ja też!!!na kiedyś co bym też czasem coś mądrze napisała:*

      Usuń
    3. niezalogowana, bo nie miałam czasu, a napisałam - wpadłam na sekundę i musiałam, ja tu tylko zacytowałam synka (to nie moje słowa) hihihi
      moje mamowanie, ale ja bym lepiej niż on nie napisała kurcze - Gamoń jeden
      Bo zawsze ilekroć słowa o szczęściu są - to zdanie z tej jego rozprawki mi w głowie piszczą i zachwycam się nimi, że ja na to nie wpadła, a cholera dłużej żyję ;)
      I czasem mu przypominam (jak się zamartwia) - bo on to dawno temu napisał. I jak mu przypominam to się dziwi, że to napisał :)))))))))))))))))))))))))))))

      Usuń
  9. Pięknie napisałaś Paula.. ostatnia zwrotka wiersza taka prawdziwa.. potwierdza twoje słowa :-) Zdjęcia cudowne.. super jest zobaczyć Twoją Irlandię :-) I Marcysię śpiącą w wózeczku opatuloną w futerko i kocyk :-) Buziaki dla was wielkie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://onelittlehappiness.blogspot.ie/26 listopada 2012 17:49

      Iwonko napisałam pózniej mi się o tym wierszu przypomniało:)i tak jakoś wyszło,a wiersz dawno temu czytany,słowa zapomniane na amen! a tu proszę:)
      Marcysia futrzak niczym Doda:)
      a ta moja Irlandia piękna jest tego jej ując nie mogę;)!

      Usuń
  10. O Kochana!!! Rozwaliłaś mnie tym postem na łopatki.. Takie! Takie chce posty!! Uwielbiam zdjęcia życia! bo powiem Ci, że zdjęć ciuszków dziecięcych to już mi wszedzie za dużo, choć piękne one. I choć u mnie ciuszki to jdnak za dużo. Paula, te zdania tu niektóre to zjadam. Po prostu zjadam. Powtórzę się po raz setny tym fragmentem...
    "O szczęściu mówiłem. Że szczęścia trzeba szukać w sobie, a nie naokoło.
    Że nikt go człowiekowi nie da, jak sam sobie go nie da. Że szczęście jest nieraz bliziutko, może w tej ubogiej izbie, gdzie się całe życie żyje, a ludzie Bóg wie gdzie go szukają.
    Że niektórzy w sławie i bogactwie go szukają, ale na sławę i bogactwo nie każdego stać, a szczęście jest jak woda i każdemu chce się pić. Że nieraz jest go więcej w jednym dobrym słowie niż w całym długim życiu."
    Jak Ty dziewczyno piszesz. No ten post jest boski. ide czytać jeszcze raz. Takie chce zdjecia, takie chce słowa. Jesteś niesamowiita!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://onelittlehappiness.blogspot.ie/26 listopada 2012 17:52

      Ja Ciebie!!! ja Cię proszę !!!bez oszukiwania tu:p
      a w ogóle to co tu robisz co???:)
      oh Julio gdybym ja tak zawsze lekko pisała jak mi to przyszło,żebyś Ty wiedziała ile dni nad postem myślę,a on pózniej nagle ni z tąd ni z owąd się pojawia:)!!!
      piękne te Twoje słowa! spisuje na zaś!:*
      zdjęcia będę jeszcze:) choć to takie wiesz ze spaceru!
      loveeeeeeeeeeeee

      Usuń
  11. Pięknie to ujęłaś w słowach.
    Dla mnie również posiadanie dzieci, moich córeczek jest najcenniejsze;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://onelittlehappiness.blogspot.ie/26 listopada 2012 17:53

      Olu ja nie wiem jak mogłam żyć bez Niej...no nie wiem! toż to największe szczęście:*

      Usuń
  12. Witryny sklepowe i sklepy mogą być piękne. Czasami o tym zapominam, gdy mijam ohydne "Biedronki" "Żabki" i inne zwierzątka. Dopiero widok pięknego pomarańczowego "Handworks" poprawia humor! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://onelittlehappiness.blogspot.ie/26 listopada 2012 17:54

      oj tu też są brzydkie sklepy w centrum:/ takie jak u Nas za komuny,tu gdzie ja mieszkam są same takie ładne,ale zamiast żabek i biedronek mamy centry i spary:)!

      Usuń
  13. każdy ma swoje szczęście i inny jego wyznacznik. doskonale Cię rozumiem, to szczęście być matką :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://onelittlehappiness.blogspot.ie/26 listopada 2012 17:55

      matka matkę zawsze zrozumie:)

      Usuń
  14. Uwielbiam czytać takie posty !!! Coś pięknego !!! Aż się łezka kręci w oku !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://onelittlehappiness.blogspot.ie/26 listopada 2012 17:55

      :****

      Usuń
  15. Jak pięknie... Niesamowita jesteś!
    Teraz będę myśleć o tym szczęściu! Bo przecież i ja tak szczęśliwa jestem!! Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj
    W trakcie czytania tego posta pomyślałam, że byłby idealnym zwieńczeniem miłości do dziecka w postaci listu, który ofiarowuje mu się, gdy wkracza w dorosłe życie i stoi u progu założenia własnej rodziny. A później już tylko ocierałam łzy, chociaż niełatwo mnie do nich doprowadzić.
    Pozdrawiam ciepło mimo pogody lekko depresyjnej
    Lucy

    OdpowiedzUsuń
  17. Wzruszający tekst, piękne zdjęcia... dobrze sobie czasem uświadomić, czym tak naprawdę jest szczęście...

    OdpowiedzUsuń
  18. Pięknie...Piękne! cały post jakby mnie dotyczył...tak samo się czuję gdy mam "słabsze" dni żyjąc poza PL :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze
to dla Was i dzięki Wam tu jestem.